Gatunek: horror
Lektor na kasecie: Władysław Frączak
OOBE to zjawisko, którego podobno doświadcza każdy z nas. Najczęściej dzieje się to podczas snu kiedy wydaje nam się że po prostu śnimy,a tak naprawdę nasze astralne ciało zwiedza nasz świat i inne strefy. Właśnie taką zdolność ma posiadać główny bohater dzisiejszego filmu, z tym że w dużo bardziej przerażającej i potężnej wersji.
David Graze jest zupełnie zwyczajnym mężczyzną – ma nudną choć nieźle płatną pracę, interesuje się muzyką i ma wspaniałą dziewczynę. Jednak pewnego dnia wszystko się zmienia kiedy podczas snu widzi mordowaną kobietę i okazuje się, że w rzeczywistości także padła ona ofiarą przerażającej zbrodni.
Przyznam, że przez pierwszą połowę filmu byłem raczej sceptycznie nastawiony do tej produkcji. Mamy tu pewien oklepany i dość nudny schemat – podróż poza ciało, morderstwo, trochę dialogów, znowu podróż, znowu morderstwo itd. Taki ciąg zdarzeń zaczął mnie w pewnym momencie śmiertelnie nużyć i już myślałem, że wybór filmu był złym pomysłem. Zwłaszcza, że sceny zabójstw do tej pory były raczej średnie… Ostatecznie jednak gdy zaczęła się druga połowa byłem w niemałym szoku!
Od tej pory ten raczej thriller z elementami horroru stał się pełnoprawnym filmem grozy. Czego tu nie ma? Krew, śmiertelna walka z niewidzialną siłą, motywy rodem z Egzorcysty oraz naprawdę mroczny klimat pełny napięcia. Co ważne – jest też zaskakująca końcówka! Warto także obejrzeć ten film ze względu na tematykę, która jest całkiem oryginalna i nie chodzi tu tylko o projekcję astralną, ale również sporo nawiązań do egipskiej mitologii co jest raczej rzadkością w horrorach.
Podsumowując: Pierwsza połowa jest średnia, ale dalej robi się ciekawie. Warto troszkę się przemęczyć by zobaczyć coś co można ocenić przynajmniej jako dobre.
Plusy: -tematyka -sceny grozy w drugiej połowie -całkiem niezłe aktorstwo
Minusy: -pierwsza połowa filmu
OCENA: 7,5/10
Najnowsze komentarze